Ani mru-mru, kiedy wychodzą na scenę. Tylko oklaski i śmiech. Tak było 15 grudnia, gdy olkuszanie wspaniale bawili się podczas występu w Miejskim Ośrodku Kultury jednego z najlepszych polskich kabaretów.
Istnieją po to, by bawić – Kabaret Ani Mru-Mru największego ponuraka doprowadzi do spazmów ze śmiechu. Publiczność rechocze radośnie nawet w przerwach pomiędzy skeczami.
Nie da się tego powtórzyć w postaci dowcipu, bo Marcin Wójcik, Michał Wójcik oraz Waldemar Wilkołek grają ciałem, mimiką i słowem. Widać, że sami mają z tego sporo uciechy, co śmieszy jeszcze bardziej.
Znakomity kabaret z Lublina nie należy na szczęście do tych, które próbują rozśmieszyć odbiorców przykrótkimi sweterkami czy seplenieniem. To humor z wyższej półki.
Bawiliśmy się cudownie, dziękujemy, Mistrzowie!