Blisko 30 kamer zostało zamontowanych w Olkuszu w celu poprawy bezpieczeństwa mieszkańców Srebrnego Miasta. Zdecydowana większość, bo 21 urządzeń, zainstalowano na zlecenie władz miasta na Pakusce oraz osiedlu Młodych, przy rewitalizowanej Dolince. Pozostałe kamery uzupełniły system w obrębie rynku. Koszt prac to 200 tysięcy złotych, a, jak zapowiadają władze miasta, to nie koniec rozbudowy sieci miejskiego monitoringu.
- Bezpieczeństwo naszych mieszkańców jest dla nas priorytetem, a skuteczny monitoring – poza znaczącym wsparciem w wykrywaniu sprawców przestępstw czy wykroczeń – pełni również istotną funkcję prewencyjną. Ktoś dwa razy zastanowi się, czy chce złamać prawo, wiedząc, że jego wizerunek zostanie zachowany. W 2019 roku wykonaliśmy pierwszy duży krok do budowy pełnego systemu monitoringu miejskiego, kolejne wykonamy w nadchodzących latach – komentuje Roman Piaśnik.
Jeszcze przed końcem 2019 roku uzupełniony został monitoring na olkuskim rynku, bowiem istniejący dotychczas wymagał pewnych korekt. Dziś jest to system, który opiera się zarówno na kamerach kierunkowych, jak i też ogólnych – szerokokątnych. Może dodatkowo rejestrować numery rejestracyjne pojazdów wjeżdżających na rynek. Kamery trafiły również na osiedle Młodych i Pakuskę, gdzie system monitoringu został zbudowany właściwie od zera.
Kamery w ramach miejskiego monitoringu pozwalają na zapis historii nagrań oraz na sprawowanie kontroli z biura Straży Miejskiej. Dzięki temu strażnicy mogą, widząc podejrzane zachowanie osoby lub grupy osób, odpowiednio skierować swoją uwagę oraz udzielać bardzo precyzyjnych wskazówek wysłanemu patrolowi.
- Nie jest to koniec działań, mających na celu poprawę naszego bezpieczeństwa. W budżecie na 2020 rok zaplanowaliśmy 300 tysięcy złotych na rozbudowę monitoringu o kolejne lokalizacje. Pracujemy na otwartym systemie, dzięki czemu możliwości poszerzania zasięgu naszych kamer są właściwie nieograniczone – podsumowuje Roman Piaśnik.