3 listopada, w 90. rocznicę urodzin Zbigniewa Cybulskiego, Miejski Ośrodek Kultury w Olkuszu uczcił pamięć patrona swojego kina bezpłatnym seansem.

Przed projekcją Piotr Skrzynecki przypomniał historię życia i krótkiej, przedwcześnie zakończonej tragiczną śmiercią, kariery legendarnego aktora powojennego pokolenia.

DSC 0007

Największą popularność przyniosła Zbigniewowi Cybulskiemu rola Maćka Chełmickiego w filmie „Popiół i diament”, reżyserowanym przez Andrzeja Wajdę. Film, oceniany jako jedna z najlepszych produkcji polskiej kinematografii, nominowany był do nagrody Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych.

Życie aktora, nonkonformisty łamiącego wszelkie konwenanse, specyficzny styl i charyzma, buntownicza natura, ciągły niepokój gnający go nie wiadomo dokąd, wreszcie przedwczesna, tragiczna śmierć, wykreowały go na idola ówczesnego młodego pokolenia. 

I to właśnie „Popiół i diament” można było obejrzeć w kinie Zbyszek 3 listopada.

Sama historia naszego kina, czy raczej jego nazwy, sięga 1967 roku, kiedy to szesnastoletni uczniowie klasy X Liceum Ogólnokształcącego w Olkuszu: Janusz Gardeła, Grażyna Stach, Jacek Miarka i Bogdan Przybylski założyli Dyskusyjny Klub Filmowy.

Początkowo Halina Świerczek, ówczesna dyrektor Powiatowego Domu Kultury mieszczącego się przy ulicy Gęsiej, przygarnęła młodych wielbicieli filmu pod swój dach. DKF zyskiwał coraz więcej zwolenników i wreszcie na niedzielnych seansach pojawiał się tłum młodych widzów.

Od 1969 roku był to już prawdziwy DKF „Zbyszek”, zauważony w kraju, a w rok później Janusz Gardeła został wybrany do Krajowej Rady DKF-ów. Jednak wraz z rozpoczęciem studiów przez założycieli DKF-u w historii „Zbyszka” pojawiła się przerwa. Podjęta blisko 20 lat później próba reaktywacji DKF „Zbyszek” nie powiodła się. Nadeszły czasy multipleksów, wielkich sieci dystrybucyjnych. Czar kina, tego dawnego kina, zaczął się rozwiewać. Ale nie w Olkuszu. W Miejskim Ośrodku Kultury wciąż działa kino „Zbyszek”. Ma nowoczesny sprzęt cyfrowy, możliwość wyświetlania filmów w 3D, ale ma też i urok dawnego kina, kina z duszą.